czwartek, 6 grudnia 2012

Ostatni dom po lewej


Zastanawiałam się jaki horror podobał mi się najbardziej. Doszłam do wniosku, że był to „Ostatni dom po lewej”. Może nie jest on przeraźliwie straszny ale potrafi wprowadzić napięcie, trzymać widza w niepewności, co będzie dalej i jak skończy się cała historia.

Najprościej mówiąc opowiada on o pewnej rodzinie, która udaje się na wakacje do swojego drugiego domu, położonego w dużej odległości od miasta, znajdującego się nad jeziorem. Nastolatka (Mari) nie chcąc spędzić całego czasu z rodzicami postanawia udać się ze swoją przyjaciółką i nowo poznanym chłopakiem do motelu. I wtedy zaczyna się koszmar dla dziewczyn. Do pokoju wkracza ojciec chłopaka, zbiegły z więzienia, razem ze swoim bratem i przyjaciółką. Od tego momentu zaczyna się walka o przeżycie, w której nie ma żadnych reguł. Niestety przyjaciółka ginie z rąk bandytów. Nie jest to najgorsze, gdyż Mari zostaje brutalnie zgwałcona i pobita, co jest chyba gorsze od śmierci. I podejmuje się desperackiej ucieczki, co na szczęście się jej udaje. Dociera do swojego domu wykończona. Można by pomyśleć, że to koniec tego koszmaru. Jednak reżyser nie chciał tak szybko kończyć filmu. Dziewczyna po wielkich przejściach nie zdaje sobie sprawy, że może być jeszcze gorzej. A jest, bandyci przybywają do jej domu, chcąc się w nim zatrzymać. Wtedy dopiero zaczyna się prawdziwa akcja tego filmu.



Ale to już sami musicie obejrzeć żeby wiedzieć jak się wszystko skończyło ;) uważam ten film za naprawdę dobry, ponieważ osobiście siedziałam w fotelu, z takim napięciem i strachem, co będzie dalej, że nawet nie można tego opisać. A najlepsze jest to, że to przecież mogłaby być historia oparta na faktach, co jeszcze bardziej mnie przeraża. 


-EL

1 komentarz:

  1. Widziałam ten film sądzę,że jest dobrym horrorem i również siedziałam w fotelu z wielkim napięciem i strachem .Jednak widziałam lepsze np." Ty będziesz następna" i wiele innych , uwielbiam oglądać horrory i jestem ich wielką fanką.:)

    OdpowiedzUsuń