Prometeusz (2012) wyreżyserowany przez wszystkim dobrze znanego Ridleya Scott’a, twórcy „Gladiatora", „Robin Hood”, ”Obcy-8 pasażer Nostromo” ,”Łowcy
Androidów”, czy mojego ulubionego „Królestwa Niebieskiego”. Każdy z tych filmów ma
swój charakterystyczny klimat.
Tym razem akcja dzieje się w przyszłości, statek Prometeusz wysłany zostaje w daleką podróż, aby zbadać dzieje ludzkości.
Uważam, że film mimo wszystko trzyma w napięciu. Przyczynia
się do tego głównie muzyka i nieznana planeta, na której toczy się akcja. Momentami film jest słaby. Niektóre wątki pozostają niewyjaśnione jak np.:
działania androida Davida (Michael Fassbender). Jednak to właśnie rola Fassbendera jest jedną z najlepszych w
tym obrazie. Postać ta jest bardzo intrygująca. Nie jest on człowiekiem , ale maszyną - androidem
stworzonym przez profesora, którego firma finansuje ekspedycję.
Jest jeszcze jedna rola, która zasługuje na uznanie, a
mianowicie Charlize Theron wcielająca się w Meredith Vickers. Przyjemnie się patrzyło gdy ta świetna aktorka gra wydającą się bardzo sztywną i obojętną Meredith. Noomi
Rapace (Elizabeth Shaw) w ogóle mi się
nie podobała. Zwyczajnie irytowała mnie i nudziła. Cóż, nie wiem czy tylko ja tak mam... Wam także nie przypadła do
gustu?
Jak już wspominałam muzyka jest bardzo ciekawym aspektem "Prometeusza". Pasuje do klimatu
filmu, dzięki niej momenty napięcia są lepsze. Scenografia także jest
świetna. Statek i planeta obcych, tajemnicze miejsca, które odkrywają
są niesamowite. Obcy też na wysokim poziomie ;)
Moje wrażenia po filmie są jak najbardziej pozytywne. Może nie wszystko jest na 10/10, ale nie można powiedzieć, że film jest zły. Warto
obejrzeć ten film. Jest idealny na chwilę, gdy jest zimno i nie chce nam się nigdzie wyjść. Chociaż
film nie był przychylnie przyjęty ma być jego kontynuacja. Co wy sądzicie o filmie
wielkiego reżysera lat 70 i 80? Czy waszym zdaniem Prometeusza powinien
wyreżyserować ktoś inny?
Moja ocena 7/10
-GS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz