piątek, 21 grudnia 2012

Wszystko co kocham


Film młodzieżowy na poziomie. Taką opinię miałam po pierwszym obejrzeniu tego filmu, po kolejnych odtworzeniach nie zmieniła się ona wiele.

Mamy rok 1981, nasz bohater - Janek wraz z bratem i kolegami tworzy punkrockowy zespół WCK, dostają się na festiwal w Koszalinie, wszystko idzie dobrze, aż tu nagle.. Wprowadzony zostaje stan wojenny. Trzeba dostosować się do godziny milicyjnej, cenzury, bezustannej kontroli na ulicach - i w dzień i w nocy, koksowników.. Na nikogo ten stan nie działa dobrze, działalność zespołu zostaje nieoficjalnie zawieszona.


Oczywiście, mamy też wątek miłosny. Uczucie łączy Janka z Basią, jednak nie mogą oni być razem. Ojciec Janka jest oficerem marynarki wojennej, za to Basi jest działaczem Solidarności. Przez to rodzice dziewczyny uważają, że nasz bohater nie jest towarzystwem dla niej. Kiedy ta mówi mu, że nie chcesz go już przez to widzieć Janek nie przejmuje się tym zbytnio, po jakimś czasie bez większych rozterek 'podbija' do kobiety starszej od siebie (świetna Herman) w celu czysto erotycznym. Na szczęście młodzi schodzą się pod koniec filmu, jednak żeby nie było za fajnie - dziewczyna zostaje zmuszona do wyjazdu z kraju.


Zespół brawurowo powraca na szkolnym balu. Dają występ mimo, że zabroniono im tego ze względu na nieocenzurowane treści piosenek. Wg mnie to jest właśnie jedna z najlepszych scen. Nie zważając na to, że przedstawiciel wojska jest na sali wykonują swoje utwory, cała sala identyfikuje się z nimi i wykrzykuje 'Solidarność!'. Niestety, konsekwencje są ciężkie dla całej rodziny.

W moim odczuciu nie jest to film o punku, w którym każdy fan tego gatunku muzyki się zakocha. Jest to film o młodych ludziach i przeciwnościach losu, które ich spotykają. Muzyka jest pewnego rodzaju pretekstem dla opowiedzenia historii młodych buntowników.

Co do gry aktorskiej, nie ma się do czego przyczepić - Mateusz Kościukiewicz, Olga Frycz, Jakub Gierszał (tak, dokładnie, 'Sala Samobójców' nie była jego debiutem) pokazują, że młodzi też mogą. Jednak świetne kreacje pokazali także Katarzyna Herman i Andrzej Chyra.

Film, na pewno przypadłby do gustu pokoleniu naszych rodziców. Sądzę jednak, że jest także doskonałą pozycją dla nas, ponieważ świetnie pokazuje rzeczywistość młodzieży tamtych czasów, udowadnia że wtedy nastolatkowie byli tacy sami jak my, buntowali się, bawili, zakochiwali, przeżywali tragedie, mieli problemy z rodzicami.. różni nas od nich tylko sytuacja kraju.

I jak się okazuje w latach '80 rodzice na pytanie 'dlaczego zawsze ja ?' także lubili udzielać odpowiedzi 'jesteś starszy, mądrzejszy i więcej rozumiesz'..


-TNT

1 komentarz:

  1. Nie chcę krytykować ale ten film oddaje jednak istotę punka.

    OdpowiedzUsuń